Sprzedaż rurociągu naftowego „Druzhba” jest kwestią czasu

  • Drukuj
Ocena użytkowników:  / 1
SłabyŚwietny 

 Opracowanie WPHI w Minsku na podstawie

„Belorusy i rynok”, nr 18/2012 r.

 

 Rosyjska „Transneft” uważa, że cena 1,5 mld USD jest zawyżona...

Białoruski rurociąg naftowy „Gomeltransneft „Druzhba” jest ważnym korytarzem tranzytowym dla rosyjskiej ropy naftowej do Europy i może być sprywatyzowany wg scenariuszu podobnego do sprzedaży Rosji Beltransgazu.

W przypadku ukazania się oficjalnej propozycji sprzedaży białoruskiego systemu rurociągowego „Przyjaźń”, rosyjska spółka „Transneft” jest gotowa ją przeanalizować, powiedział prezydent „Transnefti” N. Tokarev.

Na razie kwestia dot. nabycia białoruskiej części rurociągu wymaga decyzji politycznej.

Obecnie rosyjskiej stronie odpowiadają stosunki z białoruskimi partnerami, którzy poprzez tranzyt wspierają rosyjskie zobowiązania eksportowe, z opłatą opartą na uzgodnionych metodach ustalania taryf tranzytowych. Ale rosyjską spółkę niepokoi prywatyzacja białoruskiego rurociągu, ponieważ ze zmianą właściciela nie będą jasne taryfy i stan eksploatacyjny rurociągu. Właścicielem może zostać osoba prywatna, którą będzie interesował wyłącznie własny zysk, a w rezultacie takiej polityki rurociąg może stać się problemem w tranzycie ropy. Uważa się, że „Transneft” głównie zainteresowana jest homelską częścią rurociągu „Przyjaźń”.

Nowopołocka część „Druzhby” od 29 lipca 2006 r., od kiedy Rosja zaprzestała dostawy ropy w kierunku Litwy (dostawy w kierunku Łotwy zaprzestano z dniem 1 stycznia 2003 r. ) jest całkiem nieużyteczna. Dwa lata temu podczas ostrego konfliktu naftowego z Rosją, Białoruś miała zamiar uruchomić ten rurociąg w celu transportu importowanej ropy naftowej z Wenezueli w ilości do 10 mln ton przez porty bałtyckie. Ale ten głośny projekt praktycznie  nie  zobaczył realizacji. Białoruś w końcu 2011 r. podpisała nowe porozumienie z rosyjskimi spółkami naftowymi na okres 4 lat i faktycznie nie ma potrzeby w alternatywnych  dostawach ropy.

To oznacza, że perspektywy tranzytowe  (w najbliższym czasie) utraci również  nowopołocki rurociąg naftowy,  gdyż nie jest potrzebny rosyjskiej spółce „Transneft”, ponieważ rosyjski monopol nie planuje przepompowania ropy w kierunku portów bałtyckich.

A rurociąg „Gomeltransneft „Druzhba”, który realizuje tranzyt ponad 60 mln ton rocznie rosyjskiej ropy naftowej, stanowi interes dla „Transnefti”. 

Wiele lat temu, kiedy na Białorusi dopiero zaczynała się prywatyzacja, władze w ogóle nie zamierzały prywatyzować swoich przedsiębiorstw transportujących ropę – „Gomeltransneft „Druzhba” i nowopołockie przedsiębiorstwo transportu ropy „Druzhba” znajdowały się w wykazie obiektów strategicznych nie przewidzianych do prywatyzacji.

Podejście do tych strategicznych obiektów zaczęły się zmieniać po tym, jak w 2008 r. po bardzo głośnym skandalu naftowym z Białorusią rosyjski premier V. Putin podjął decyzję dot. budowy bałtyckiego systemu rurociągowego (BTS-2) – alternatywnego do białoruskiego rurociągu „Druzhba”.

Widząc, z jakim entuzjazmem Moskwa wzięła się za ten projekt, prezes Państwowego Komitetu ds. Mienia RB G. Kuznetsov jednoznacznie stwierdził, że rurociąg „Druzhba” należy sprywatyzować, i „jest prawdopodobne, że jest już za późno”.

- Był taki czas, kiedy Rosjanie byli chętni do zakupu. Ale teraz  w przypadku, gdy rurociąg będzie niewykorzystany i nim nie będzie pompowana ropa, będzie to po prostu kawałek żelaza zakopany w ziemię, powiedział Kuznetsov.

Wg danych gazety „Belorusy i rynek”, około roku temu białoruska strona wysłała propozycję do rządu RF na temat  możliwości udziału „Transnefti” w prywatyzacji OAO „Gomeltransneft „Druzhba”. Ale wtedy zainteresowania białoruską propozycją ze strony Rosji nie było.

W lutym 2012 r. wicepremier RB S. Rumas nie wykluczał, że do wykazu przedsiębiorstw, które białoruskie władze wystawią do sprzedaży w celu otrzymania z prywatyzacji w br. 2,5 mld USD, może wejść rurociąg „Druzhba”.

Pierwszy wicepremier V. Semashko określił, jako możliwą sprzedaż białoruskich rurociągów, o czym powiedział w lutym 2012 r. agencji prasowej „Interfaks-Zapad”. - Różne toczą się negocjacje. Oczywiście, są różne idee, mogą być różni kupujący, i nie tylko rosyjscy, - powiedział V. Semashko. Wg jego słów, ten rurociąg nie jest nowy, a Białoruś powinna  uwzględniać to, że są rurociągi BTS, BTS-2 i należy zastanowić się jak efektywnie wykorzystać istniejące mocy.                             

     Przypomniał również, że od 2008 r. nie jest wykorzystywany rurociąg północny „Druzhba”. – Rurociąg  nie jest prostą rzeczą. Jego moc to tranzyt ok. 37 mln ton ropy rocznie, a dzisiaj ropa jest przesyłana  tylko do rafinerii w Nowopołocku, powiedział Semashko.

W końcu marca 2012 r. Rosja uruchomiła  BTS-2, co pozwoliło jej stworzyć nadwyżkę mocy eksportowych przy transporcie ropy naftowej do Europy. Uruchomienie rurociągu BTS-2 doprowadziło do tego, że tranzyt rosyjskiej ropy przez terytorium Białorusi zmniejsza się. Wg prognozy „Transneft” w 2012 r. wielkość tranzytu zmniejszy się o 5 mln ton.

Ten czynnik może mieć poważny wpływ na wartość białoruskiego systemu rurociągowego, jeśli oficjalny Mińsk wystawi te aktywy na sprzedaż. Inna sprawa polega na tym, że dla Moskwy nabycie „Druzhby” może być umotywowane warunkami politycznymi i w takim przypadku w transakcji jak i przy nabyciu „Beltransgaz”, cena może i nie być czynnikiem dominującym.   

Rurociąg naftowy „Druzhba” jest największym na świecie systemem rurociągów, o długości 6 tys. km. Pólnocna nitka rurociągu biegnie przez Białoruś, Polskę i Niemcy, a południowa - przez Ukrainę, Słowację, Czechy i Węgry.

Wg danych Belstat, w 2011 r. przez system magistralnych rurociągów na terytorium RB było transportowane  81,4 mln ton ropy naftowej (98,4% w stosunku do poziomu 2010 r.). Poprzez „Gomeltransneft „Druzhba” odbywał się transport 72 mln ton ropy naftowej, w tym tranzyt ropy wyniósł 60,7 mln ton. W 2010 r. wielkość transportowanej ropy wyniosła 75,5 mln ton ropy naftowej, w tym tranzyt ropy wyniósł 75,5 mln ton wobec 79,6 mln ton w 2009 r.